#1 2008-05-13 10:13:58

Kireea Amentiae

Kochany wredasek ^^

status 4768046
848722
Zarejestrowany: 2008-04-06
Posty: 93
Punktów :   

Kffiat00chy z Varka

Wszystko co śmieszne- wygrzebaliście z profili karczmy czy poczty.. Czy czego jeszcze tam znajdziecie.

Zasady
- komentarze (mające na celu nabijanie postów) będą kasowane.
- oczywiscie nie piszemy jednego pod drugim.
- nie wyzywamy nikogo, chodzi by sie pośmiać.

Offline

 

#2 2008-05-13 16:37:40

Venture

Użytkownik

9679808
Skąd: prosto z łóżka
Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 56
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Jak pewna osoba weszła do karczmy:

*wszedł sobie na pięterko raźnym krokiem młodzian ubrany w lnianą koszulę i czarne spodnie, rozejrzawszy się uprzednio , zasiadł sobie wygodnie na krzesełku*

Offline

 

#3 2008-05-13 19:28:16

Meet.

Miła i pomocna Pani MG.

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 17
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Jeszcze chwilę się wahała się po czym wszedła(...)

Offline

 

#4 2008-05-14 18:46:41

Jaseras

Użytkownik

7453456
Skąd: z nienacka
Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 82
Punktów :   -3 
WWW

Re: Kffiat00chy z Varka

Kireea:

"*spojrzała na Woellera*Milcz jak do księcia mówisz*powiedziała ściszonym głosem*"

z wieści o kataklizmach w Varklandzie

Duncan Langre:

"Cały dzień oprócz krótkiego dnia na trening poświęcam"

to z karczmy

I jeszcze jeden

[GE] Ireth Tinnuviel
"Wędrujac samotnie napotkaa grupę młodych ludzi i wsiąknęła w ich towarzystwo. Piła i zarzywała narkotyki"

z profilu tamtej ery...

Ostatnio edytowany przez Jaseras (2008-05-14 21:20:51)


Tęczowa Cola 0,69 PLN
Snakery 1,09 PLN
Na Maxa 1,49 PLN
I czy to jest kurna drogo Veldek? NIE! BO W BIEDRONCE CODZIENNIE NISKIE CENY!

Offline

 

#5 2008-05-16 01:35:36

Kireea Amentiae

Kochany wredasek ^^

status 4768046
848722
Zarejestrowany: 2008-04-06
Posty: 93
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Na jednym z dachów, które zawsze były wykorzystywane przez złodziei, siedział jeszcze jeden "nocny ślusarz". Miał na sobie szary skórzany pancerz, który wtapiał się w kolor budynków. Składał się on z torsu obszytego torebkami, kieszonkami i obćwiekowanego, naramienników, rękawic i butów skórzanych z podeszwą, która utrudniała poślizg. Całości dopełniały spodnie i zakrzywiony, krótki miecz, który zwisał na plecach, rękojeścią w dół. Spokojnie przyglądał się z daleka tym ceregielom, które uważał za stratę czasu. Eh. Ignorancja to jego mocna strona. Zawsze go bawili ci wszyscy honorowi, waleczni i niesamowici mościowie. Stracił chęć przyglądania się temu wszystkiemu. Wstał i poszedł po dachu w swoją stronę.*

Offline

 

#6 2008-05-16 15:28:13

Thard

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 55
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Z korespondencji. ^^

"Prosze o przyjecie do mrocznej krainy varklandu. Mam nadzieje ze pozytywnie roozpatrzycie moje podanie pisane krwią i pozwolicie mi zawładnąć waszą krainą."

Rotfl

Ostatnio edytowany przez Thard (2008-05-16 15:28:40)

Offline

 

#7 2008-05-16 22:12:17

Kamatajan

Użytkownik

Skąd: ja jestem?
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 80
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Kireea Amentiae napisał:

Na jednym z dachów, które zawsze były wykorzystywane przez złodziei, siedział jeszcze jeden "nocny ślusarz". Miał na sobie szary skórzany pancerz, który wtapiał się w kolor budynków. Składał się on z torsu obszytego torebkami, kieszonkami i obćwiekowanego, naramienników, rękawic i butów skórzanych z podeszwą, która utrudniała poślizg. Całości dopełniały spodnie i zakrzywiony, krótki miecz, który zwisał na plecach, rękojeścią w dół. Spokojnie przyglądał się z daleka tym ceregielom, które uważał za stratę czasu. Eh. Ignorancja to jego mocna strona. Zawsze go bawili ci wszyscy honorowi, waleczni i niesamowici mościowie. Stracił chęć przyglądania się temu wszystkiemu. Wstał i poszedł po dachu w swoją stronę.*

a co w tym dziwnego? Bo słowo Kirys to tak mi nie pasuje...

Offline

 

#8 2008-05-19 14:51:37

Jaseras

Użytkownik

7453456
Skąd: z nienacka
Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 82
Punktów :   -3 
WWW

Re: Kffiat00chy z Varka

wyszła zupełnie, wkładając kamyk do kieszeni, a zabierając się za wyrżnięcie swoich rudych włosów


Tęczowa Cola 0,69 PLN
Snakery 1,09 PLN
Na Maxa 1,49 PLN
I czy to jest kurna drogo Veldek? NIE! BO W BIEDRONCE CODZIENNIE NISKIE CENY!

Offline

 

#9 2008-05-22 00:13:41

Keeganen

Chaosiarz i Oszołom

Zarejestrowany: 2008-05-20
Posty: 25
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

x Sokkan
*Spojrzał w górę. Na szczęście kaptur mu, aż tak strasznie nie przeszkadzał.* -Przepraszam, moja wina...- *Rzekł cicho. Wrócił do sprawdzania swojej "zdobyczy". Kilka monet? Wporządku! Coś przynajmniej było. Wziął "swój" mieszek i schował go do tylnej kaletki na pasie. Złapał za drewniany kubek, i za dzban z wodą, który w końcu znalazł i nalał sobie wody. Odłożył dzban i starał się wyminąć Zenka, ale lekko go potrącił barkiem.* -Przepraszam...- *Wyszeptał raczej do siebie, bo Zenek mógł to jedynie usłyszeć jako szeptanie pod nosem. Pewnie domyśliłby się, że to jakaś obelga.*



A woda polała mu się po nogach....

Offline

 

#10 2008-05-22 11:51:46

Venture

Użytkownik

9679808
Skąd: prosto z łóżka
Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 56
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

!!SUKCEY!!
Wydarzenie:
Data:2008-05-21 18:13:06
Zaatakowałeś i pokonałeś Livia ID:86. Zdobyłeś 10 PD oraz 2.5 sztuk złota.
Wyślij wpis do księcia lub władcy


Wydarzenie:
Data:2008-05-21 18:11:20
Zaatakowałeś i pokonałeś Akunin Rossi ID:119. Zdobyłeś 12 PD oraz 35.2 sztuk złota.
Wyślij wpis do księcia lub władcy


Umieszczone w profilu niejakiego Darkena Viver...
I to jest Sukces??

Offline

 

#11 2008-05-23 14:47:04

KiciaQ

Nagareboshi

1772440
Call me!
Skąd: Opole/Oława
Zarejestrowany: 2008-05-22
Posty: 72
WWW

Re: Kffiat00chy z Varka

Dla mnie kwiatek nr 1- wycinek z profilu:

Rylraena jest wiotka, subtelna i jak na elfkę przystało. Eteryczne i nieuchwytne rysy twarzy sprawiają piorunujące wrażenie mimo ich delikatności przy czym nikt nie jest w stanie odtworzyć tego piękna w pamięci. Zupełnie jakby umysł nie był w stanie przyswoić takiej ilości wrażeń estetycznych za to pozwalał się zachwycić nimi bez reszty w trakcie patrzenia. Oczy ma zielone, otoczone długimi, ciemnymi rzęsami, brwiami strzelistymi niczym łuki w katedrze a barwa ich zmienia się od złocistej jak słoneczny brzask po chmurnej jak burzowe niebo. Kibić jej smukła i taneczna, ruchy pełne wdzięku a skóra świetlista, delikatna jak aksamit.

No widziałam już wiele superpiękności, ale taką to po raz pierwszy. No chyba, że inne też mnie tak urzekły, że aż zapomniałam jak pięknie wyglądały. xD

Ostatnio edytowany przez KiciaQ (2008-05-23 14:47:19)


"I was going to let you go,
after all there aren't many of us out there,
but you're just such a pain in the ass."
~Lucy~ (Elfen Lied)

Offline

 

#12 2008-05-26 11:31:49

Zahe

Włatca

Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 21
Punktów :   -1 

Re: Kffiat00chy z Varka

Część pierwsza: Historia


Zerebiasz Bartmoor jest półelfem. Urodził się w Awaranie. Jego ojcem był szlachcic Aanar. Matki natomiast nie zna. Ojciec nic o niej nie wspominał. W rodzinnym domu spędził szczęśliwie sześć lat. Wtedy to wynajęty zabójca wymordował mu wszystkich krewnych i usiłował zabić jego. Morderca zginął z ręki sześciolatka. Niesamowite, jak dziecko, które nigdy nie widziało żadnej broni, zabiło profesjonalnego najemnego zabójcę sztyletem, które wcześniej wyciągnęło z jego kieszeni. Zerebiasz nie był pełnoletni, więc dorobek jego przodków przepadł na rzecz władcy. Trafił do małej wioski do biednej rodziny. Tam też nie miał szczęścia. W wieku trzynastu lat, sprzeciwił się woli herszta tamtejszej bandy, sprowadzając na wioskę jego gniew. Rozpętała się rzeź. Wioska została zrównana z ziemią, ludność wymordowana, a Bartmoor sprzedany do obozu gladiatorów. Do dwudziestego roku życia walczył, zabijając więcej ludzi, niż kiedykolwiek widział, co bardzo cieszyło właściciela, grubego krasnoluda. W wieku dwudziestu lat udało mu się na tyle zbliżyć do pana, by móc zabić go sztyletem. To był ten sam sztylet, którym zabił tamtego zabójcę. Nie pytajcie, gdzie go schował. Chyba, że chcecie narazić się na jego gniew. Czyn ten rozpętał bunt wśród innych gladiatorów. Wszyscy strażnicy zostali wymordowani, a więźniowie wypuszczeni. Zerebiasz mógł w nagrodę zabrać to, co mu się spodobało. Zabrał tylko jedną rzecz. Szablę ze srebrnymi inskrypcjami w języku krasnoludów. Broń ta była magiczna, więc było to dziwny przedmiot, jak na krasnoludzkie dzieło. Bronią tą mógł zranić każde nocne stworzenie. Mógł je skrzywdzić, ale nie zabić. Bartmoor miał także moc panowania nad zwierzętami nocnymi. Wszystkie te zdarzenia wpłynęły znacznie na jego psychikę. Stał się zabójcą na zlecenie. W końcu zawędrował do Varklandu. I naprawdę trudno rozstać się z przeszłością...

Uroczo Lecimy po kolei:

(..)Niesamowite, jak dziecko, które nigdy nie widziało żadnej broni, zabiło profesjonalnego najemnego zabójcę sztyletem(..)

Powergaming i bzdury, że aż śmierdzi, ale pomińmy ten fakt Tylko ciekawi mnie, kto i po co wynajął death-proofesialnego zabójcę, który wymordował wszystkich krewnych dziecka (włącznie z matką, której nie znał ofc.). I ciekawi mnie, czy dziecko tak sobie stało i czekało, aż morderca będzie jeździł od miasta do miasta, mordował do znudzenia jego babki i prababki, by w końcu znudzony (jego kolej) sięgnąć do kieszeni baaardzo zmęczonego mordercy (każdy może się zmęczyć tak jeżdżąc po krainie i mordując zamożną rodzinę szlachecką), i od tak go zabił.
No cóż, dalej jest ciekawiej ^^

Trafił do małej wioski do biednej rodziny.

Standard, ale to olać. Trafił od tak ofc, niczym w Evil Death do średniowiecza. Tylko mu piły zamiast ręki brakuje.... eeee... zapomnijcie, bo to nie jest do końca prawda, ale do tego dojdziemy.

Tam też nie miał szczęścia

oczywiście, że nie zginął, że obca rodzina go przygarnęła, to nie szczęście XD

W wieku trzynastu lat, sprzeciwił się woli herszta tamtejszej bandy

Długo zastanawiałem się - jakiej bandy. Pierw myślałem, że chodziło o bandę w stylu tej z baldurs gate 2, której trzeba było przynieść wódkę i pałę. Ale to nie to. Potem, myślałem, że to taka banda, jak np. w hokeju. Niby wszystko grało, mógł się sprzeciwić jej woli, ale to chyba nie to. Wujek gógl podpowiedział, że chodzi o bandę puchatka. Więc to musi być to...

Wioska została zrównana z ziemią, ludność wymordowana, a Bartmoor sprzedany do obozu gladiatorów.

Wniosek z tego, że banda też człowiek i wie, że 13-letni morderca to nie ludność tylko dobry gladiator oO. Znaczy, chyba on, bo nie do końca wiem, o kim narrator pisze. (dowód:  Zobacz Zerebiasz Bartm (301)  - nota bene, przypomina mi się stary gag z Psiuktą XD)

Do dwudziestego roku życia walczył, zabijając więcej ludzi, niż kiedykolwiek widział, co bardzo cieszyło właściciela, grubego krasnoluda.

... który za Obozem Gladiatorów miał fabrykę kiełbasy, i stosował recycling. Uważny czytelnik pomyśli zapewne "toć to bezsens - kupno i otrzymanie gladiatora jest za drogie! lepiej kupić np. świnię", ale nic bardziej mylnego. Jak powszechnie wiadomo, każda mała wioska w tej krainie była zrównana z ziemią, i z każdej po 1 dziecku sprzedane do obozu gladiatorów, a skoro było iż aż tyle, cena była niska. No przyznaj się który - kto widział świnię w Varohtif??

W wieku dwudziestu lat udało mu się na tyle zbliżyć do pana, by móc zabić go sztyletem.

W związku z tym, że Polska to podobno kraj homofobów, narrator oszczędził nam szczegółów. Bogu dzięki.

To był ten sam sztylet, którym zabił tamtego zabójcę. Nie pytajcie, gdzie go schował.

Był kiedyś taki zacny i prawy film - Pulp Fiction. Ojciec jednego z bohaterów przez obóz, więzienie itp. przetrzymywał dla syna (bruce łilis w tej łoli) zegarek. Gdzie? a w d***.

Chyba, że chcecie narazić się na jego gniew.

No sami powiedzcie teraz. Też bylibyście wiecznie zdenerwowani.

Czyn ten rozpętał bunt wśród innych gladiatorów. Wszyscy strażnicy zostali wymordowani, a więźniowie wypuszczeni.

"-pan nie żyje! co robimy? -to samo co każdej nocy. Opanujemy świat!". Nie wspominając nawet, co to byli za strażnicy, że działali efektywnie tylko, jak stał nad nimi gruby krasnolud bez skojarzeń ofc

Zerebiasz mógł w nagrodę zabrać to, co mu się spodobało.

W nagrodę od kogo? od Boga? Arcybiskupa? Martwego krasnoluda? Strażników? Gladiatorów, których wyżynał setkami? kogo, pytam.

Szablę ze srebrnymi inskrypcjami w języku krasnoludów. Broń ta była magiczna, więc było to dziwny przedmiot, jak na krasnoludzkie dzieło.

Magiczna Krasnoludzka Szabla Bojowa Ze Stali Ze srebrnymi inkskrypcjami + 5 do walki w worku.

Bronią tą mógł zranić każde nocne stworzenie. Mógł je skrzywdzić, ale nie zabić.

Sowy się przeraziły

Mógł je skrzywdzić, ale nie zabić.

uffffff..... uffffff... powiedziały *hurem sowy*

Bartmoor miał także moc panowania nad zwierzętami nocnymi. Wszystkie te zdarzenia wpłynęły znacznie na jego psychikę.

Widzieliście kiedyś, jakie sowa ma duże oczy? Tak jej zostało, gdy się o tym fakcie dowiedziała. Odnośnie psychiki - ciągle się zastanawiam, o którą rzeź chodzi. rodzina,wieś,gladiatorzy (to wszystko przed 20 rokiem życia) czy też sowy.

I naprawdę trudno rozstać się z przeszłością...

*a za nim stado sów*

Część druga: Charakter


Jest dziwnym człowiekiem. Potrafi być awanturniczym chamem, który atakuje przechodniów w pijackim szale. Nie potrzebuje jednak być pijanym, aby wpaść w taki szał, bo głowę ma naprawdę mocną. Raz wypił całą beczkę wina i porzygał się z nadmiaru słodyczy. A następnie jednym cięciem pozbawił głowy człowieka, który to skomentował. I dwóch przyjaciół tego człowieka, którym nie spodobało się potraktowanie ich kompana. Rzadziej jest cichym, spokojnym człowiekiem, który przepełniony smutkiem i wyrzutami sumienia zabija swoje ofiary. Wtedy mówi niewiele i nawet potrafi zapłakać nad losem zmarłego i swoim i starając się uciec z miejsca zbrodni jak najciszej. Nikt się nie spodziewa też, że jest wiernym przyjacielem. Nigdy nikogo nie zdradził.

Jest dziwnym człowiekiem.

Narrator to jest dopiero spostrzegawczy..

Potrafi być awanturniczym chamem, który atakuje przechodniów w pijackim szale. Nie potrzebuje jednak być pijanym, aby wpaść w taki szał, bo głowę ma naprawdę mocną.

Nie potrzebuje alkoholu, żeby się upić, nie potrzebuje umiejętności i doświadczenia, by zabijać. Wszystko jasne.

Raz wypił całą beczkę wina i porzygał się z nadmiaru słodyczy.

Jaaaaaaasne... każdy tak mówi....

Wtedy mówi niewiele i nawet potrafi zapłakać nad losem zmarłego i swoim i starając się uciec z miejsca zbrodni jak najciszej

A zazwyczaj zaś, jest gadatliwy, kopie martwego i urządza na miejscu zbrodni imprezę ze strażnikami.

Nigdy nikogo nie zdradził.

Czytelniku, zapomnij, co przeczytałeś w historii. To były jakieś bzdury, przecież tu pisze co innego.

Część trzecia: Wygląd zewnętrzny



Jest wysokim, szczupłym, ale dobrze zbudowanym człowiekiem. Ciało jego jest naznaczone bliznami odniesionymi w walkach. Ma długie ręce zakończone chudymi palcami. U lewej ręki mały palec zastępuje gliniany odlew. Twarz jego jest smukła i naznaczona kilkoma zmarszczkami. Ma czarne włosy i ciemne oczy. W jego oczach ludzie widzą tylko pustkę. Przeraźliwą, smutną pustkę....

Jest wysokim, szczupłym, ale dobrze zbudowanym człowiekiem

Eeeeee... *zagląda do jego profilu* Rasa: Pół-Elf ?

U lewej ręki mały palec zastępuje gliniany odlew.

Pamiętacie, co mówiłem o pile? już dawno by miał, gdyby takie były w średniowieczu. Swoją drogą, ciekaw jestem, jak jest on zamocowany...


Część czwarta, ostatnia: Ploty


//nota moja: pozwolę sobie "na żywo komentować, moje komentarze są pisane kursywą w nawiasach"

-Podobno zabił pierwszy raz w wieku sześciu lat;
-Podobno ma żonę i dziecko w wiosce, z której pochodzi; (mowa o tej zrównanej i spalonej, ofc)
-Podobno pięknie śpiewa;
-Podobno grywa na kobzie;
-podobno nigdy nie skrzywdził kobiety;(Płatny zabójca z zasadami. Drogie Panie: można pisać listy matrymonialne!)
-Podobno równie łatwo go uspokoić, jak rozgniewać;
-Podobno był handlarzem niewolników;
-Podobno ma kochankę(kłamstwo!!!); ("kłamstwo" było oryginalnie. ciekawa plotka, swoją drogą (kłamstwo, że ma kochankę to prawda czy kłamstwo?))
-Podobno jest szalony i ma rozdwojenie jaźni;
-Podobno jest ślepy na jedno oko;
-Podobno nadrabia to słuchem;
-Podobno marzy o tym, aby zostać wampirem;
-Podobno wszystkie informacje o nim są zmyślone;(W to akurat uwierzę.)
-Podobno to ON wymordował swoją wioskę i ucieka przed(mowa o 6-letnim dziecku ofc. I chyba to "zmyślenie" jest bzdurą )
sprawiedliwością.

A jak to bywa z plotkami, zawierają kłamstwa i prawdę...Jak to bywa ze mną oceńcie sami...

Pozdrawiam
Zahe

ps.
Treść zgodna z orginałem. Wszelkie prawa zastrzeżone: Zerebiasz Bartm (id 301).
Mimo tych bzdur, które starałem się naświetlić, ma plus za znajomość zasad ortografii.

Offline

 

#13 2008-05-26 11:55:57

Moriturus

Sędzia

10211584
Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 61
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

"...zabijając więcej ludzi, niż kiedykolwiek widział..." - przecież jak ich zabijał to musiał ich widzieć, a o tych których zobaczył i nie zabił nie wspomnę ;P... no chyba, że zabijał z zamkniętymi oczyma...


"...atakuje przechodniów w pijackim szale. Nie potrzebuje jednak być pijanym, aby wpaść w taki szał..." - alkoholowy szał bez alkoholu?? bu... nie warto.... toć to prawie jak złe ciasteczka z haszyszem bez haszyszu (Eurotrip)

"..az wypił całą beczkę wina i porzygał się z nadmiaru słodyczy..." - śmiem twierdzić, że to z przepicia, ale o tym sza...

"...A następnie jednym cięciem pozbawił głowy człowieka, który to skomentował. I dwóch przyjaciół tego człowieka, którym nie spodobało się potraktowanie ich kompana..." - a mówiłem mu żeby siedział cicho i nie komentował tego...  poza tym 'rispekt for ju miszczu' trzech za jednym zamachem... dobrze że jestem niski to mnie nie chwyciło ;P

"...Podobno jest szalony i ma rozdwojenie jaźni;..." - a to tłumaczy wszystko... już rozumiem... idź synu i błaźnij się więcej, twoje grzechy zostały ci odpuszczone, a głupota przebaczona...

Ostatnio edytowany przez Moriturus (2008-05-26 11:57:40)


Takiej władzy/W naszych progach/Wszyscy chcielibyśmy podziękować,
W kilku nie do końca pięknych słowach./Z wyrazami szczerej niewdzięczności,/Dla skurwysynów nie mamy litości!

Coma, "Tonacja"

Offline

 

#14 2008-05-26 13:03:36

Daimon

Władca

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 3
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

w końcu cos powiem, Zahe dawno tak sienei zwijałem ze śmiechu

Offline

 

#15 2008-05-26 18:12:16

KiciaQ

Nagareboshi

1772440
Call me!
Skąd: Opole/Oława
Zarejestrowany: 2008-05-22
Posty: 72
WWW

Re: Kffiat00chy z Varka

Z reguły unikam takich postów, ale to mnie naprawdę powaliło. xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD


"I was going to let you go,
after all there aren't many of us out there,
but you're just such a pain in the ass."
~Lucy~ (Elfen Lied)

Offline

 

#16 2008-05-26 21:12:24

Moriturus

Sędzia

10211584
Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 61
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

zwłaszcza biedne sowy mnie rozłożyły ;P


Takiej władzy/W naszych progach/Wszyscy chcielibyśmy podziękować,
W kilku nie do końca pięknych słowach./Z wyrazami szczerej niewdzięczności,/Dla skurwysynów nie mamy litości!

Coma, "Tonacja"

Offline

 

#17 2008-05-27 12:57:31

Kamatajan

Użytkownik

Skąd: ja jestem?
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 80
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Sonv napisał:

kiedy spojrzałem na jego avatara z czerwonym kwiatkiem za uchem

masz jakies uprzedzenia do orientacji homoseksualnej? ;>

Offline

 

#18 2008-05-27 17:15:02

Kamatajan

Użytkownik

Skąd: ja jestem?
Zarejestrowany: 2008-05-15
Posty: 80
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Raz wypił całą beczkę wina i porzygał się z nadmiaru słodyczy.

On chyba nie wie, jak wyglada sredniowieczna beczka wina... Fail...

Offline

 

#19 2008-05-29 13:13:54

KiciaQ

Nagareboshi

1772440
Call me!
Skąd: Opole/Oława
Zarejestrowany: 2008-05-22
Posty: 72
WWW

Re: Kffiat00chy z Varka

A to chyba jakiś gracz z całkiem niezłym stażem:

Mimo iż została sama z swego rodu Asai teraz ma męża Viladrina , kocha go nad życie.

No niby fajnie, gdyby nie to, że kawałek dalej:

Dowiedziała się ,że Vil nie żyje....Znów więc została sama,nie ma już męża.

No to ma czy nie ma? Tak to jest jak się nie umie używać czasu przeszłego lub nieudolnie próbuje naśladować pisanie pamiętnika (bo to jedno z tych dwóch). Z dzieckiem w profilu jest podobnie- tu jest, tam go nie ma.

W pewnej krainie, zwanej Varkland urodziła się pewna, bardzo urodziwa elfka, imieniem Magami. Jednego z słonecznych dni, gdy była w parku, spotkała pewnego drowa, imieniem Viladrin. Nie miał on wrogich zamiarów, gdyż był wygnańcem, nie był taki, jak większość jego braci drowów... Po pewnym czasie znajomości bardzo się zaprzyjaźnili. Spędzali ze sobą bardzo dużo czasu... Chodzili na spacery, rozmawiali, dużo razem podróżowali, w okolice miasta, jak i w dalsze wyprawy.

Bo w to taki standard, że tych wyjątkowych wygnanych drowów spotyka się w piękny słoneczny dzień w parku. Oni nie boja się ukrywać przed ludźmi, których ich pobratymcy wyrzynali, bo wierzą, że jak zawołają, że są wygnańcami, to inni nie dość, że pozwolą im żyć- to jeszcze z miejsca się z nimi zaprzyjaźnią- jak ta pani. Zastanawiające jest tylko- skoro tak praktycznie każdy drow zostaje wygnany, to czy w podmroku ktoś mieszka?

Jednak w Magami istniała druga osoba, Kiana, jej zła strona, całkowite jej przeciwieństwo. Gdy Mag wpadała w złość wtedy Kiana przejmowała nad nią kontrole. Po stracie męża....Kiana miała nad nią przewagę. Wiec Mag zaczęła się odsuwać od reszty by ta nikogo nie skrzywdziła z jej bliskich. Lecz wtedy, Viladrin nie odsunął się od niej, chociaż nie wiedział, co jej jest... Widział, że jest smutna, i coś jest nie tak. Później jednak, doszło do konfrontacji między Magami, a jej ciemną stroną. Obie zginęły.

*Ociera łzę wzruszenia.* Ciemna strona przesłania wszystko... Ciemność widzę... Ciemność...

Jednak elfka dostała drugą szanse, i odrodziła się, jako 5 letnie dziecko. Straciła swoją pamięć i musiała zacząć wszystko od początku Viladrin, nie wiedząc co się stało z jego przyjaciółką szukał jej. W między czasie spotkał pewną dziewczynkę, która była do niej uderzająco podobna. Rozwinęła się miedzy nimi znajomość, a Viladrin pomógł jej poznać miasto. Kilka lat później, elfka gdy dorosła, dowiedziała się co się stało i kim była przedtem. Przy tym był również Viladrin, który również był zaszokowany, ale cieszył się, że odzyskał przyjaciółkę. Wcześniej jednak miał przeczucie, że ta mała to może być jego dawna przyjaciółka, jednak nie mógł zrozumieć jak to możliwe. Od tego czasu jeszcze bardziej to pozwoliło im do siebie się zbliżyć. Byli razem szczęśliwi, planowali wspólne życie...

Szukał ją tyle lat, że zdążyła się zreinkarnować- w dodatku od razu jako pięciolatka. A on tak ją kochał, że jak tylko dorwał dziecko do niej podobne uznał to za znak chyba i od ręki się zaprzyjaźnili. A potem czekał tyle lat (no elfy przecież długo dorastają) ale nie zapomniał o przyjaciółce, bo nawet podejrzewał, że mała może być nią, ale ponieważ nie rozumiał- wolał nie ryzykować opinii pedofila więc poczekał aż dorośnie. Miał facet farta- bo to była ona. Wzruszające- nie?

Byli razem szczęśliwi, planowali wspólne życie, do czasu gdy pewnego dnia, po mrocznego elfa przyszły służki Lolth. Udało mu się jednak uniknąć śmierci, ale widział, że musi wrócić do podmroku, uporządkować kilka spraw. Zmierzyć się z przeszłością. Nie chciał opuszczać ukochanej, jednak wydawało mu się, że to jedyne właściwe rozwiązanie by była bezpieczna. Elfka natomiast nalegała, by ruszyć wraz z nim. Uległ jej prośbą, więc nie długo potem wraz z grupą najemników i trzema poszukiwaczami przygód wyruszyli do podmroku. W czasie wyprawy do podmroku, nie raz otarli się o śmierć. Kilku ich towarzyszy zginęło. Oni jednak przeżyli. Gdy już szczęśliwie wracali na powierzchnię, po raz kolejny wyznali sobie miłość, a wtedy to Viladrin czując, że nie potrafi bez niej żyć poprosił ją o rękę. Ona o niczym więcej nie marzyła, bez wahania zgodziła się i przyjęła z radością jego oświadczyny.

I standardowy finał. Było im tak dobrze, że dla zachowania balansu musiało być gorzej. Ale trzeba przyznać jedno- po sieczce w podmroku gdzie zginęli ich towarzysze, nie ma nic bardziej romantycznego jak przytulić tą obryzganą juchą druga osobę, wyznać jej miłość i oświadczyć się.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

//Edytka:


Rozbraja mnie ta pani... Niby profil bez zarzutu:

Nie jest spokojna, nie jest opanowana. Na wstępie krótkim wypada ostrzec, iż wszelkie kontakty z nią mogą być w skutkach tragiczne. Ona krzyczy, ona bije, ona płacze i gryzie. Uderzysz? Obrazisz? Odda ci, ot co! Za grosz dobrego wychowania? Może tak, może nie. Rozwydrzona pannica, wieczne dziecko. Jeden wielki kłopot. Nikt nie wie, jak to się na świecie uchowało do tej pory. Sama by na pewno osóbce do siebie podobnej krzywdę jaką zrobiła.
Kapryśna jak marcowa pogoda. Zmienna zresztą również. Powiadają, że niepoczytalna. Nikt jej ponoć uspokoić nie jest w stanie, gdy w histerię wpadnie. Obrzydliwych słów używa, a zaklęciami ciska (dosłownie!) na ślepo, kiedy ją zdenerwujesz.
Czym byłaby jednak młoda dziewczyna bez ślicznej buźki i właściwego dla niej odpowiednika?A no zdarza się, że Mehe potrafi być grzecznym dzieckiem, bądź rozważną młodą kobietą. Jej gadulstwo gdzieś ginie w natłoku myśli. Siedzi wtedy kruszyna jak mysz pod miotłą cichutko i ni słowa z jej strony nie doświadczysz. I tak to ją marzenia pochłaniają, że żaden bodziec ze świata zewnętrznego do niej nie dociera. Nie raz ją podobny stan o mały włos życia nie kosztował, gdy nieobecna dusza pozostawiła ciało na drodze powozu lub w innej pułapce bez wyjścia.
Taka o to jest owa dziewczyna i nic tego nie zmieni, a nikt zmienić nie próbuje.

...ale... Właśnie- duże ALE.

*Spadającej butelki, a raczej jej odgłosu się wystraszyła. Ona wiedziała, że ktoś tu jest! Tylko kto? Odskoczyła nieco na bok, spłoszona hałasem. Potrąciła przy tym krzesełko, które z łoskotem przewróciło się na podłogę. To jeszcze bardziej ją zdezorientowało. Chyba faktycznie skończy się przychodzenia do karczmy. O dziwo jednak nie piszczała, ni nic z tych rzeczy. Stała w miejscu, trzęsąc się jak osika i nasłuchując.*

I takie zachowanie nie jest rzadkością, ba- jeszcze ani razu nie uświadczyłam przedstawienia jej osobowości jak opisane zostało na początku profilu, a szkoda. Jedyne do czego by pasowało to do "Kapryśna jak marcowa pogoda" (to chyba takie wygodne określenie), bo takie zagrania nawet do drugiej części profilu mi nie pasują. Właściwie- nie wiem czy mi się chce śmiać. Żal mi postaci, która mogąc z profilu wydawać się ciekawą, a prowadząca ją osoba umie pisać- jest sprowadzana do zupełnie innej osóbki dużo mniej interesującej osobowościowo, bo gracz nie umie utrzymać koncepcji swojej postaci.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

//Edytka:


Cytat:
Witam jestem wojownikiem magii nie lubie zła jeśli gdzieś spotkam zło nie odzywam się atakuje je więc zło nie ma prawa do mnie podchodzić bo...

HISTORIA:

*Był sobie kiedyś młody wędrowiec wędrował se po miastach wioskach był on synem sławnego króla Zaradnaza był bardzo bogaty niczego się nie bał miał mażenie zostać gladiatorem i być mistrzem ale jego ojciec tego nie chciał chciał żeby jego syn Galavan został królem ale Galavan nie chciał kiedyś 100 lat temu jak była wojna zło kontra królestwo króla Zaradnaza król zaradnaz przegrał Galavan został zabity ale po 1000 latach starzy magowie,druidzi i nekromanci ożywili go żeby on zniszczył całe zło.*

Jak ktoś ma siłę to skomentować droga wolna. Mi brakło słów i ręce mi opadły niezbyt zdolne do pisania.
PS. Nekromanci wskrzeszający człowieka by zniszczył zło rządzą.

Ostatnio edytowany przez KiciaQ (2008-06-06 10:24:17)


"I was going to let you go,
after all there aren't many of us out there,
but you're just such a pain in the ass."
~Lucy~ (Elfen Lied)

Offline

 

#20 2008-06-20 16:45:49

Lael

MG

Zarejestrowany: 2008-05-18
Posty: 15
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Ech, ja sama nie wiem czy to jest śmieszne, czy straszne....

"Ma prześliczne oczy koloru szafirowego. Kto raz w nie spojrzy ten nie może oderwać wzroku gdyż są tak piękne. Liczy już 12 wiosn. Koloru jej włosów nie można ustalić, ale przyjmuje się za blond. Jej włosy, zależnie od jej nastroju zmieniają kolor. Na prawym ramieniu ma znamię w kształcie anioła, natomiast na drógim w kształcie, którego jeszcze nikt nie określił. Jedni mówią, że to diabeł, inni, że to śmierć...Jedno jest pewne.Mimo swojej wstrząsająco pięknej urody i niewinnego wyglądu wszędzie gdzie się pojawi przynosi śmierć i nieszczęście. Jej pełne imię brzmi Amaja Nemesis Dragon. Nikt nie wie skąd jest. Powstała i już. Znalezioną ją w jaskini smoka. Ma wyostrzone zmysły kilkunastokrotnie. Niestedy to będzie zauważalne jak smończy pełnoletność. Obecnie jest małą dziewczynką, która potrzebuje wojownika do towarzystwa. Z niewyjaśnionych przyczyn chroni ją magiczna aura i nic nie może ją zranić. Z charakteru jest małą słodziutką i przepiękną dziewczynką, którą niestety wszyscy omijają pod wpływem strachu."

Ja też się boję....


Nie bo nie.

Offline

 

#21 2008-06-20 18:38:30

Josette

Ruda lisica

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 100
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

jest przepiękną dziewczynką z charakteru...
... chwila ciszy...
... hahahahahahahahahahahaha !!

Offline

 

#22 2008-07-02 16:42:54

KiciaQ

Nagareboshi

1772440
Call me!
Skąd: Opole/Oława
Zarejestrowany: 2008-05-22
Posty: 72
WWW

Re: Kffiat00chy z Varka

Kocham takie profile:

Moja postać ma niebieskie oczy,blond włosy,talie taką jaką trzeba.Charakter jej jest bardzo dobry.W stosunku do innych graczy jest bardzo dobra.a teraz napisze krotka historie ktora,zdarzyla sie dzisiaj.Weszlam do labiryntu i znalazlam mieszek w ktorym znajdowalo sie 6 sztuk zlota.potem uslyszalam jeki i piski.poszlam na polnoc a potem na wschod.Nagle zaatakowaly mnie szczury ale ja nie mialam sily i energii wiec odpoczelam i ze mna zwyciezyli.Szczurow bylo 5-u.dostalam 10pkt doswiatczenia.

Niech żyje "mechanika + fabuła" (- ortografia). xD

Ostatnio edytowany przez KiciaQ (2008-07-02 16:43:33)


"I was going to let you go,
after all there aren't many of us out there,
but you're just such a pain in the ass."
~Lucy~ (Elfen Lied)

Offline

 

#23 2008-07-03 09:10:40

Josette

Ruda lisica

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 100
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

mogła jeszcze dopisać jak sie zarejestrowała

Offline

 

#24 2008-07-29 13:34:00

Kireea Amentiae

Kochany wredasek ^^

status 4768046
848722
Zarejestrowany: 2008-04-06
Posty: 93
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

(..kolejna wiadomość..)
Witaj Pani i władczyni ma [color= silver]*elf przyklęk*[/color] Mam zaszczyt że mogę do Ciebie mówić .... //chcę bym mógł atakować o raz walczyć aczkolwiek mam profil i avatar \\ jestem wdzięczny że wysłuchała mnie Pani


/// EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE? a o co ci chodzi, bo jak o mieszkańca, to musisz sie bardziej postarać, i napewno nie rozmawiać z moją postacią XD

Zaczęło sie, cóż genialne i wywołało delikatny uśmiech.. wieć cóż mówie sprawdze jego profil...


No to profil ...

RASA - Elf szlachetnego pochodzenia *mówią że płynie w jego żylach błękitna krew*

Ok mówią, że płynie, ciekawe towarzystwo.. a zresztą czepiam sie

Klasa - Wojownik o wielkich zdolnościach magicznych,, jednakże lepiej posługuje się orężem

Noi daleko sie nie doszło... Wojownik mag .. ( patrze klasa.. wojownik) no to po kiego mamy kapłanów i paladynów ? XD

Wyznanie - Amarath
Płeć - bez problemu można z twierdzić że Netheshar to mężczyzna



hym.. u elfa to chyba jak chodzi po mieście .. z wiadomo czym na wierzchu


Stan Cywilny -od bardzo dawna nie miał nikogo jest sam jak palec lecz chce to zmienić
Charakter - Jego charakteru prawie nikt tak naprawdę nie zna jest zmienny potrafi się
przystosować do każdej potrzeby .... Zazwyczaj jest miły i dobry lecz lepiej go nie
denerwować

hym a ja myślałam że wyznawcy amaratha sa dobrzy .. a nie nerwowi 9 kurde jak sie można wiele dowiedzieć



..............................................................

Nie boję sie władzy lecz nie szukam zwady....każdy jest równy sobie czy to król
czy żebrak.....dla mnie niema różnicy wszyscy są równi....lecz gdy będzie trzeba
wstanie do obrony innych

Nie boi sie władzy, no ok nie nalezy sie bać władzy, tylko ją szanować... ( tyrania heheh )
.................................................

Żelazna Zasada
-nie dobijaj leżącego
-nie atakuj kobiet
-nie atakuj słabszych\*nawet mężczyzn\*
-nie dobijaj ledwie żywego

pan przeciw eutanazji.. OK .. Cóż podoczepiać sie murze jako .. uwertura do opery
------------------------------------------------



PRZYJACIELE::
każdy kto nim jest wie o tym..
są nimi tylko dobre osoby
Ty także możesz nim/nią być

JA nie chce O!


...::-Ciężka Wędrówka-::...

:Varohtif:
:Varohtif:
:Varohtif:

Kurde a ja myślałam że tylko są na rozstajach tratów różne tabliczki.. Ale cóż możne mu sie przewidziało.. ( zbyt wyczerpany)



Stykło mi .. to mantra jak w jodze ^^

Ten napis *Varohtif* Netheshar widział co kawałek powtarzał sobie jeszcze trochę dam radę
z minuty na minute było coraz gożej

Taa zwidy i mantra.. albo wredne krasnoludki co mu tabliczka machały przed nosem by chodził w koło

.

.. mężczyzna tracił siłę ,, szedł i szedł ,, jego twarz była cała zakrwawiona ,,, cała
Wiele walk musiał stoczyć żeby przeżyć było Ciężko ,,, atakowały go różne potwory ale nie poddał się .. szedł dalej
coraz bardziej zmęczony ...

czemu krwawił nie wiemy... I nie chcemy wiedzieć Potwory, goblin, lepy ork i tak dalej, coby o PG go nie posadzić ..


wiedział że jak się zatrzyma to zginie ..ostatnim tchnieniem wyszeptał *Araatcherosssuma*
Co w języku elfów znaczyło **pomóżcie bracia bo nie dam rady** gdy to wypowiedział nagle pojawiła się niebieska aura wokół niego ..
Zobaczył coś w co nie wierzył zamiast jego braci pojawił się anioł z czerwono-czarnymi skrzydłami ... myślał że umiera
a to dopiero początek ...

Nie!! błagamy, to ma być koniec, zgiń przepadnij, módlmy sie do zjaw aniołów ( których nie ma na Varku)

Dobra kto widział anioły, przyznać się przy większej ilości wariatkowo, lub masowe egzekucje Zalezy od humoru gawiedzi XD ( i finansów państwa )

Offline

 

#25 2008-07-29 21:32:07

Josette

Ruda lisica

Zarejestrowany: 2008-05-13
Posty: 100
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Ty go poniżasz.

Offline

 

#26 2008-07-30 14:03:36

Kireea Amentiae

Kochany wredasek ^^

status 4768046
848722
Zarejestrowany: 2008-04-06
Posty: 93
Punktów :   

Re: Kffiat00chy z Varka

Jestem podła, i mam zamiar taka być. Tyle, może się nauczy na błędach

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wolne domki Niechorze http://wycinkadrzew.bydgoszcz.pl